Ułatwienia dostępu

Na szkolnym wirydarzu zagnieździła się pustułka, a  na skromne nieosłonięte gniazdo wybrała gzyms tuż obok rury. Niby nic dziwnego, ale pustułka to przecież sokół, zamieszkuje ustronne miejsca jak strychy i dzwonnice… i raczej nie brata się z ludźmi. Sokoły to nie gołębie czy kawki.  A tu gniazdo, a w nim 3 dorodne brązowe jaja. Najdziwniejsze jest to, że ten płochliwy ptak przetrwał nasz głośny powrót do szkoły i lekcje na wirydarzu. Teraz czekamy na młode, może uda się podglądnąć, gdy się wykują. To będą „nasze” sokoły!

 _MG_7029_1.JPG